środa, 29 kwietnia 2015

Wędrówki z aparatem: wiosenne kwiaty

Dzisiaj wybrałam się na spacer do ogródka mojej babci. Nie mogłam się powstrzymać przed uwiecznieniem tych pięknych kwiatów. :)









niedziela, 26 kwietnia 2015

Moje pasje: książki. Dlaczego czytanie książek jest ważne?

Ten wpis jest pierwszym z serii "Moje pasje", w której będę krótko opisywała to, co najbardziej lubię robić i czym się interesuję.
Już w czasie, gdy chodziłam do przedszkola, babcia nauczyła mnie czytać. Pierwszą książką, która razem czytałyśmy były "Podróże Doktora Dolittle", które do dzisiaj zajmują honorowe miejsce w mojej biblioteczce. Od tamtej pory zaczęłam wręcz pochłaniać książki. W podstawówce czytałam dużo, był nawet taki czas, gdy codziennie kończyłam jedną książkę i nie były to wcale książki bardzo cienkie. Kryzys dopadł mnie w szóstej klasie i trwał około dwóch lat - w tym okresie oprócz lektur przeczytałam zaledwie kilka książek. Gdy udało mi się zacząć znowu czytać więcej, poczułam ogromną ulgę. Mając w pamięci to, jak się czułam bez książek, postaram się odpowiedzieć na pytanie zawarte w drugiej części tytułu posta.
Książki pozwalają nam zapoznać się z wieloma różnymi tematami oraz poszerzać swoją wiedzę i słownictwo. To, czego nauczymy się podczas lektury może się nam niejednokrotnie przydać w życiu, a osoby, które dużo czytają mają mniejsze problemy z poprawnym pisaniem, ponieważ zapamiętują wygląd poszczególnych wyrazów.
Czytanie rozwija także wyobraźnię i ułatwia radzenie sobie z nowymi sytuacjami. Ponieważ poznajemy punkty widzenia różnych bohaterów, łatwiej jest nam wczuć się w sytuację innych ludzi i ich zrozumieć.
Czytanie książek jest ważne, bo kształtuje nas i nasz sposób myślenia oraz uczy wielu rzeczy. Oprócz wszystkich pozytywnych skutków jakie za sobą niesie największą zaletą czytania jest to, że jest ono świetną rozrywką i pozwala nam spędzać czas w miły i pożyteczny sposób.
W czasie, gdy czytałam bardzo mało trudniej było mi się uczyć i zaczęłam mieć problemy z pisaniem oraz wyrażaniem swoich myśli. Cały czas miałam wrażenie, że czegoś mi brakuje. Cieszę się, że ten kryzys już minął i znów dużo czytam.

piątek, 24 kwietnia 2015

Makaron z sosem pomidorowym

Przedstawiam Wam przepis na szybki i łatwy do zrobienia obiad:

MAKARON Z SOSEM POMIDOROWYM
Składniki:(na 4 porcje)
  • makaron
  • olej
  • średniej wielkości cebula
  • ząbek czosnku
  • 200 g koncentratu pomidorowego
  • 100 ml wody
  • sól, pieprz, papryka słodka, zioła prowansalskie, majeranek
  • łyżeczka cukru
Sposób przygotowania:
Wlać olej na patelnię, zeszklić cebulę i czosnek. Następnie dodać koncentrat zmieszany z wodą, przyprawy i cukier. Smażyć jeszcze chwilę, aż sos zgęstnieje.
Podawać z makaronem. Można dodać podsmażoną kiełbasę i posypać całość żółtym serem.
Smacznego! :)

środa, 22 kwietnia 2015

Czy warto się starać?

Drugi dzień egzaminów gimnazjalnych już za mną. Jak na razie, mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie czuję, aby poszło mi bardzo źle, a z drugiej nie jestem pewna, które odpowiedzi były dobre. No właśnie... odpowiedzi.
Wczoraj postanowiłam sprawdzić rozwiązania, które pojawiły się w internecie i niestety, bardzo się na nich zawiodłam. Mogłabym nawet stwierdzić, że niektóre z nich odrobinę podkopały moją wiarę w ludzi. Kilka stron bardzo szybko wstawiło odpowiedzi, lecz zawierały one ogromną liczbę błędów. Nie ulega wątpliwości, że te strony zostały odwiedzone przez wielu gimnazjalistów, rodziców, czy inne osoby, które interesowały się treścią arkuszy. Szybkie wstawienie rozwiązań z pewnością wpłynęło na liczbę wyświetleń tych witryn, ale wiele osób zostało wprowadzonych w błąd lub po prostu nie znalazło tego, czego szukało.
Wstawianie na stronę treści jak najszybciej, ponieważ coś jest popularne i pomoże zdobyć więcej wyświetleń nie jest zjawiskiem dotyczącym tylko egzaminów - możemy się z nim spotkać bardzo często i niestety wpływa to negatywnie na jakość materiałów, które możemy znaleźć w internecie. Często widzę na stronach, które usiłują uchodzić za "poważne", artykuły w których znajduje się przerażająca ilość błędów zarówno ortograficznych jak i merytorycznych. Oczywiście zawsze może zdarzyć się błąd, bo przecież nikt nie jest idealny i nieomylny, ale w niektórych przypadkach ciężko jest uwierzyć, że ktoś mógłby opublikować taki tekst, gdyby chociaż raz go przeczytał.
Wśród internautów rozprzestrzenia się błędne przekonanie, że w internecie wszystko wolno. Niestety takie myślenie może mieć nieciekawe skutki i to nie tylko w świecie wirtualnym. Człowiek, który pisze błędnie w przestrzeni wirtualnej, będzie pisał błędnie także w rzeczywistości. Jednak naprawdę ten problem sięga jeszcze dalej. Przekonani, że nie warto starać się przy pisaniu, zaczynamy uważać, że przy robieniu czegokolwiek innego też nie warto, przestajemy przykładać się do swoich obowiązków, zmieniamy swoje nastawienie. Powoduje to, że wiele osób swoje plany życiowe ogranicza do: "nic nie robić, ale dużo zarabiać".
Taki styl życia zaczynamy już w szkole. Wielu nastolatków mówi: "Nie będę się tego uczyć, bo do niczego mi się to nie przyda" i przepisuje prace domowe z internetu. Przy wyborze liceum młodzi ludzie kierują się tym, gdzie będzie łatwiej, decydują się na jakiś profil, ponieważ starszy kolega powiedział, że nauczyciel któregoś przedmiotu mało wymaga albo nie zadaje prac domowych.
Uważam, że taki sposób myślenia jest bardzo niekorzystny i zasmuca mnie, że wiele osób tak często idzie na łatwiznę.

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Powitanie i murzynek z mikrofalówki

Witam wszystkich, którzy czytają ten wpis! Mam na imię Aleksandra, w internecie posługuję się nickiem Hana Yumi. Już od dawna planowałam założyć bloga, ale zawsze brakowało mi motywacji do pisania, która na szczęście przyszła wraz z zadaniem z polskiego. (Serdecznie pozdrawiam panią Anię, bez której zabierałabym się do pisania pierwszego wpisu jeszcze długo).
Tworząc tego bloga, chciałabym poprawić swój styl pisania, stworzyć coś ciekawego, a przede wszystkim dzielić się z innymi tym, co jest dla mnie ważne. Będę tu zamieszczać posty o rzeczach, które mnie cieszą, wzruszają, inspirują, zmuszają do refleksji; spróbuję pokazać czytelnikom świat widziany moimi oczami.

Ponieważ jutro piszę egzamin gimnazjalny potrzebowałam czegoś, co skutecznie poprawiłoby mi nastrój, a nie od dziś wiadomo, że najlepsze na poprawę humoru są słodycze. :) Z tego powodu zrobiłam murzynka w kubku, na którego przepis umieszczam poniżej. Nie używam mąki pszennej, więc jest on z wymieszaną mąką kukurydzianą i ziemniaczaną. Według mnie smakuje tak samo, ale jeśli ktoś woli wersję tradycyjną, to zasada jest taka, że mąkę pszenną można stosować zamiennie z taka samą ilością wymieszanej pół na pół mąki kukurydzianej i ziemniaczanej np. zamiast dwóch łyżek mąki pszennej można użyć jednej łyżki mąki kukurydzianej i jednej łyżki mąki ziemniaczanej.

MURZYNEK W KUBKU
Składniki:
  • 2 łyżki wody
  • 2 łyżki masła
  • 1/4 łyżeczki aromatu waniliowego
  • 4 łyżki cukru
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżki mąki kukurydzianej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • szczypta soli

Sposób przygotowania:
Włożyć wszystkie składniki do kubka, wymieszać, wstawić do mikrofalówki na ok. 1-1,5 minuty. Po upieczeniu zostawić do wystygnięcia. Najlepiej jest wziąć większy kubek i pilnować murzynka podczas pieczenia, bo może nam "uciec" z kubka.
Smacznego! :)


Przy okazji chciałabym życzyć gimnazjalistom powodzenia na egzaminie, a tym nad którymi nie ciąży potworne widmo sprawdzianu - dużo uśmiechu i radości życia. ;)